Po zeszłorocznym, bardzo burzowym sezonie blat mojego stołu przestał prezentować się godnie. Dlatego też na kilka dni przed wyjazdem na turniej w Morimondo (05.2009) postanowiłam wykonać jakiś obrus. Niestety z braku czasu musiał być bardzo prosty. Inspirując się włoskim Tacuinum Sanitatis...
ze znalezionego w szafie kawałka materiału w 3 dni powstało coś takiego ;].
Lniany obrus z powstałymi przez wyprucie nitek wątku frędzlami, haftowany czerwoną nicią lnianą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz